Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 31 marca 2011

Zawieszenie i hamulce

Zawieszenie przednie A4 B5 to konstrukcja wielowahaczowa. Z obu stron znajdują się po cztery wahacze aluminiowe (dwa u góry i dwa na dole). W sumie po obu stronach mamy 8 wahaczy.
Autem przejechałem około 50 000 km i do tej pory wymieniłem w ubiegłym roku 2 wahacze górne, i tydzień temu też dwa górne ale po drugiej stronie, oraz końcówki drążków kierowniczych. Dolne wahacze są ok. Uważam że jak na polskie drogi 50 000 km to bardzo dobry wynik. Opinie na ten temat są różne, jedni piszą że się psuje, inni że nie, jednak sam wiem że jeśli zastosuje się dobre części a nie te najtańsze, poza tym jeśli felgi są proste i koła dobrze wyważone to na pewno długo i bezproblemowo pojeździcie.
Dolne wahacze trzymają się nieco dłużej i jeszcze ich nie zmieniałem od zakupu samochodu (Auto kupiłem we Francji od pierwszego właściciela). W Passacie były zmieniane wahacze dolne, ale po przebiegu 60 000 km. Zawieszenie tylne w modelu bez napędu quattro to belka skrętna która jest praktycznie nie do zdarcia. Od momentu zakupu nie było wymieniane nic w tylnym zawieszeniu i nic złego tam się nie dzieje. W modelu z napędem quattro z tyłu znajduje się co prawda konstrukcja wielowahaczowa ale też jest bardzo trwała. Mój brat ma takie auto z napędem quattro i też nie narzeka. Amortyzatorów jeszcze nie wymieniałem w żadnym z tych samochodów, a po badaniach technicznych okazało się że są dobre.
Wystrzegać należy się wahaczy regenerowanych i używanych. Trudno w to uwierzyć ale są dostępne wahacze regenerowane. Tych wahaczy się nie regeneruje! Jest to konstrukcja aluminiowa i regeneracja takiego wahacza wiąże się na zwyczajnym zaklepaniu młotkiem które likwiduje luzy. Taki wahacz nie tylko nie wytrzyma długo ale może pęknąć w każdej chwili.
Nie będę robił kryptoreklamy dlatego nie piszę konkretnie jakie firmy produkują dobre wahacze, ale powiedzą wam to w każdym dobrym sklepie motoryzacyjnym. A jeśli ktoś chce wiedzieć konkretnie to może napisać do mnie na maila (kontakt do mnie jest we wstępie na samym dole). 
W Passacie niedawno musiałem wymienić piastę w przednim kole. Kiedy zmieniałem koła z zimowych na letnie i odkręciłem śruby mocujące przednie koło okazało się że jedna śruba ma poważnie osłabiony gwint i w piaście było to samo. Gwintowanie nic nie dało więc konieczna była wymiana piasty. W Audi takiego problemu nie miałem natomiast w Passacie była to tylko jedna śruba. Przypuszczam że gwint mógł puścić wskutek zabrudzenia. Nie znajduję innego wytłumaczenia.
Wymieniałem też niedawno tarcze hamulcowe i klocki z przodu w Passacie. Części które kupiłem nie były zbyt drogie. Wymianę robiłem sam ponieważ nie są to czynności skomplikowane. Po założeniu okazało się że tarcze są krzywe. Było to czuć od razu po wyjeździe z garażu i pierwszym naciśnięciu na hamulec. Musiałem zmienić z powrotem na stare a tamte zareklamowałem. Z reklamacją nie było problemu, zwrócili kasę a ja w tym samym sklepie dopłaciłem i kupiłem części porządnej firmy. Założyłem i wszystko jest ok. Dlatego właśnie wystrzegajcie się najtańszych części! Miałem też inny przypadek dużo wcześniej z tanimi klockami hamulcowymi w moim poprzednim samochodzie (Audi 80 B4), samochód co prawda hamował ale klocki bardzo piszczały i wydawały nieprzyjemne odgłosy. Co do hamulców w Audi A4 B5 nie mam żadnych zastrzeżeń. Spisują się bardzo dobrze i nie miałem nigdy żadnej awarii hamulców. Należy pamiętać o wymianie płynu hamulcowego - na buteleczkach z płynem zawsze jest podane kiedy wymieniać. Ja wymieniam raz na dwa lata. Płyn hamulcowy po pewnym czasie traci swoje właściwości i w pewnym momencie auto może nie zahamować. Dlatego tak ważna jest jego wymiana ze względu na bezpieczeństwo.  

3 komentarze:

  1. Akurat wszystkie auta z niemiec mają podobny problem - bardzo awaryjne zawieszenie. To pewnie wynika z duuużo gorszych dróg jakie mamy w polandii :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Za przeproszeniem g... prawda z tymi teoriami na temat awaryjności. Oryginalna zawiecha a A4 B7 wytrzymała 340 tys w Niemcowni i 40 w kraju i była jeszcze sprawna. Robienie napraw w g**nianym stylu, czyli wymiana pojedynczych wahaczy, oznacza naprawę zawieszenia całe życie właściciela bądź auta. Tłuką banany lub góra, wymienić całość, czyli 8 wahaczy, 2 łączniki, końcówki drążków i przeguby, całość oczywiście Lemfordera (nie jakieś dziady typu Moog, Kraft i inne syfy po 500-700 zł za komplet z Alledrogo), wydajesz niecałe 2kpln na Lema i masz spokój na długie lata. 6 lat jazdy po kraju, 40 tysięcy przebiegu i zawias jak nowy! Zero puków, czy stuków. Ale jak się chce przysłowiowym szkłem d*pę wytrzeć...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre zawieszenie to podstawa. Wiem, bo mi ostatnio padło! Pozdrawiam ja i Arek

    OdpowiedzUsuń